January 2, 2016

The Krasnals - Podsumowanie epoki sztuki 2008-2015

EPOKA POLSKIEJ FABRYKI SZTUKI 2008-2015 / The Krasnals - podsumowanie.

The Krasnals, „Fabryka marzeń”, 2008, olej, płótno, 110 x 110 cm


Wszystko co wstydliwe, wulgarne, ohydne, nienawistne czy broń Boże buntownicze, zamiecione pod dywan. Znakomita wizytówka i wreszcie przepustka na zachód. Duma kuratorów, krytyków, dyrektorów muzeów.
Piękna miałka papka…
Wreszcie spokój i kurs w dobrym kierunku.
Wagony ze sztuką poupychane mkną dumnie do przodu. Już widzą zarysowującą się na horyzoncie Arkadię. Już przekraczają próg świetlistego Edenu. Spokojnie przymykają oczy w poczuciu bezpieczeństwa… I w żaden sposób nie zauważają, że ich pociąg zjeżdża po raz kolejny na boczne tory…
Dlaczego? Co się stało?
Nie wyczuwają… że ich wagony, ciągnięte przez kawiorową lokomotywę, wypełnione są czystym dobrem, czystą inteligencją, akademicką wręcz moralnością z aktualnie obowiązującego podręcznika, tak poprawnie poprawną poprawnością, że wyzionął z nich wszelki duch sztuki, wszelki duch artysty, jako martwy pomnik sztuki może jedynie spocząć spokojnie w grobowcu historii. I nic tego nie zmieni. Żadne miliony hojnie płynące z ministerstwa, przed którymi dumnie klęka Gorczyca ze swoją świtą, nie ożywią mumii, nie wskrzeszą umarlaka. „Od kilku już lat MKiDN przeznacza rocznie do 10 milionów PLN (ponad 2 mln euro) na budowę narodowych i regionalnych kolekcji sztuki współczesnej. Wiele zachodnioeuropejskich muzeów może jedynie pomarzyć o podobnych budżetach zakupowych co warszawskie MSN czy krakowski MOCAK.”
Gorczyca sztukę spod skrzydeł paczki swoich znajomych określa ‘sztuką ambitną’. Jak wszystko wspaniale się rozwija, bez żadnych ekscesów i wybryków, na Szumie podsumowania epoki i piętrzące się pochwały jak wspaniale polski świat sztuki się instytucjonalizuje, i wszyscy piszą o tych instytucjach, i jak cudownie wreszcie wchodzimy w zachodni świat instytucji.
Nasi zarządcy polskiego art worldu jeszcze nie widzą, nadal z widłami do przodu stoją przed sztuką, za którą tęskni już czołowy krytyk Guardiana Jonathan Jones – za tą ekscytującą, tą niegrzeczną, buntowniczą, przeciwną kawiorowej burżuazyjnej normalności. Anda Rottenberg dostaje białej gorączki gdy widzi rebeliantów przy pawilonie Polonii na Biennale w Wenecji w 2011 roku , rozwścieczona krzyczy z daleka do The Krasnals ‘spadajcie!!!’. Nie chce awangardy, nie chce naruszenia stworzonego przez siebie porządku, mianowanego przez siebie ładu. Sama zresztą mogła poczuć się tam jak artystyczna gwiazda, gdy wystąpiła w filmie prezentowanym przez Yael Bartanę, a tu jakieś nic nieznaczące intruzy naruszają jej cudowną wizję. Czego oni w ogóle chcą, gdy starzy wrogowie zunicestwieni, gdy wreszcie wszystko układa się po jej myśli? Iza Kowalczyk na początku epoki rozdarta, wskakuje jednak do wagonu looserów i przyłącza się do chóru który strzela do niepokornych hasłami - że wstrętni, nienawistni, nikczemni… Szum, Obieg, MSN, CSW, OFSW, Zachęta, i cała sieć podległych im przyjaciół, wszyscy robią sobie dobrze. Wraz z kilkoma prywatnymi galeriami wreszcie całkowicie legalnie zabawiają się opierając się na starej dobrej zasadzie nacjonalizacji kosztów, prywatyzacji zysków.
Coraz zacieklej, coraz sprawniej, zarząd polskiej fabryki sztuki z dumą pakuje swój towar do słoików i wysyła na Zachód, wreszcie spełnia on wszelkie normy i standardy. Na awangardę która już z samej definicji norm tych spełniać nie może, spuszcza środki owadobójcze, grzybobójcze i inne tony pestycydów, lecz ciągle nie dość skutecznie. Aby oszukać, na swoje słoiki próbuje przyklejać etykiety z napisem „AWANGARDA”. I to jest dopiero dowcip epoki! : ))))
Ciekawe jak kolejne pokolenia spojrzą na te wszystkie wielkie sławy, profesorów, wielkich dyrektorów i kuratorów, którzy nie potrafią wykrzesać z siebie grama pokory i tak zupełnie bezinteresownie dostrzec ważnych zjawisk które dzieją się tuż przed ich zamkniętymi oczami.
Ale co teraz, gdy Zachód zaczyna krzyczeć ‘Nuda panie, nuda!’ Nie chcemy więcej słoików! Nie chcemy więcej waszych kompotów!

„That’s also the reason art became exciting in recent times when it was associated with rebellion and outrage. And now we’re back in smallville, in that eternal province where culture is rational, sombre, serious and ethical. A teacher’s dream, a true artist’s nightmare. Art in 2015 was an academic’s morose porridge of pious intellectual cliches. Artists! Dare to be bad, if you want to be any good.” Tak kończy swe podsumowanie w Guardianie Jonathan Jones.

No comments:

Post a Comment